Spotkanie przebiegło w niezwykle przyjaznej i bezpiecznej atmosferze. Skontaktowałam się z Magdaleną gdy miałam naprawdę duży kryzys. Na spotkanie przyszłam bez sił, smutna, płakałam. Opowiedziałam o moich odczuciach i później to już Edyta i Magdalena prowadziły rozmowę a ja się przysłuchiwałam. Podczas tych dwóch godzin przetoczyła się przeze mnie kaskada odczuć i emocji, łez ze smutku i łez ze wzruszenia i ze szczęścia. Przeżyłam piękny moment odczucia wsparcia kobiet z rodu, który pozostał ze mną bardzo mocno w pamięci. Pod koniec sesji byłam uśmiechnięta, pełna energii i tak już pozostało.  Nawet namalowałam obraz a zabierałam się trzy lata do tego. Dziękuję z całego serca.

Comments are closed.