Jak przygotować się na relacyjne Święta?
„Czego pragniesz? Czego pragnie twoje wyższe ja w tobie, boska cząstka, dusza?” Zapytałam siebie i usłyszałam natychmiast odpowiedź z wnętrza: jestem. Jesteś.
I to jest takie u mnie, że kiedy stawiam się ze swoim jestem, ze swoją obecnością, to jestem od razu intensywnie i głęboko. A gdy mówię jestem to znaczy że jestem całą sobą. Często mi się nie chce, czasami nie wiem, ale gdy już mi się zachce, gdy poczuję, że mam być z danym człowiekiem, w danej sytuacji to jestem zaangażowana i wchodzę wgłąb.
Ta głębia ma różne oblicza. Jedno z nich jest takie, kiedy szukam sedna, zadaję pytania dlaczego, jaka jest przyczyna jak to działa, to może być na styku kontrolowania i chęci poznania. Granica jest cienka. I przebiega tam gdzie kończy się ja i zaczyna ingerencja w drugą osobę bez jej zgody i woli.
I kiedy jestem, bardzo ważne jest, aby zadbać o swoje bycie dla siebie w relacji i bycie dla innych. Bo kiedy nie zaopiekuję się sobą wystarczająco, a rozdam innym siebie, swoją energię, swój czas i zaangażowanie kosztem siebie samej, to pojawia się frustracja, a od niej bardzo już blisko do chęci ulżenia sobie i znalezienia winnego temu stanowi na zewnątrz. Wtedy spadamy na łeb na szyję w dół i zapominamy o tym że to my sami wykreowaliśmy sobie tę sytuację. Jesteśmy jedynymi odpowiedzialnymi za swój czas i swoją energię. Czasem nawyk jest tak silny, że trudno go zauważyć i nieoceniona jest pomoc, spojrzenie z zewnątrz.
Czasem też jesteśmy tak zagubieni, że trudno nam dostrzec przykryte kurzem zapomnienia wzorce i wtedy czujemy tylko że nasze życie nie ma takich kolorów jakbyśmy chcieli. Warto „odgruzować” siebie. Jedną z metod jest pisanie dziennika wdzięczności. Usiądź i napisz wieczorem kilka zdań, słów o tym, co się dziś wydarzyło, za co jesteś wdzięczna. Energia podąża za uwagą zobaczysz wtedy jak tego, co dobre, piękne porządane zagości w Twoim życiu więcej. Warto spróbować.
Dzisiaj czuję, że słucham siebie i niezależnie od tego co zrobię, za czym pójdę jestem dla siebie dobra. Jestem wspierająca i lubię siebie. A ty? Jaka jest twoja relacja z sobą? Czy potrafisz zostawić, wyjść poza utarte schematy, nie pojechać na święta do toksycznego domu, albo nie dać się zagonić do mycia okien i gotowania 12 potraw?
Życzę ci spokoju, radości i lekkości w relacji na te Święta. Zdrowia i miłości.